Kary dla turystów, którzy rezerwują miejsca na plaży, podejmują władze popularnego kurortu w Hiszpanii. Miejscowość wypoczynkowa Benidorm była sceną sporów dotyczących rezerwacji plaż, wywołując oburzenie w mediach społecznościowych.
Mieszkańcy i turyści są niezadowoleni, że plaże są opanowane przez ludzi, którzy od wczesnych godzin porannych rezerwują najlepsze miejsca nad wodą, ale docierają na plażę znacznie później.
Wojna leżaków
Zgodnie z oświadczeniem lokalnej rady Benidorm, powszechną praktyką stało się nie tylko na basenie, ale także na plażach, że turyści rozkładają ręczniki, parasole i leżaki, aby „zarezerwować” najlepsze miejsca. Dla niektórych stało się to już rodzajem „rytuału”, a nawet używają wózków sklepowych do odgrodzenia dla siebie fragmentu plaży i nikt inny nie może się do niego zgłosić.
Wielu zaniepokojonych turystów wielokrotnie wyrażało swoje oburzenie, mówiąc, że takie zachowanie ich nie podoba. Lokalna radna Monica Gomez tak powiedziała o wojnach o solarium: „Traktujemy ten problem poważnie i podejmujemy kroki, aby to naprawić”.
Środki podjęte przez władze
Przedstawiciele kurortu powiedzieli, że pierwsze sześć metrów od wody jest strefą zakazaną dla leżaków i innych akcesoriów plażowych. Obszar ten powinien być zawsze wolny dla kąpiących się, którzy chcą swobodnie spacerować wzdłuż wybrzeża. Każdy, kto naruszy ten przepis, zostanie ukarany grzywną, ale grzywny nie zostały jeszcze określone i jakie inne sankcje grożą tym, którzy rezerwują plaże.