Etihad Airways, do których należy już 29,21% niemieckiej firmy, zwiększy swój udział w Airberlin (dawna nazwa Air Berlin) do 50%, jak podają niemieckie media. To nie jest dokładnie 50%, ale 49,9%, przy którym airberlin pozostaje niemiecką, a zatem europejską linią lotniczą. W ten sposób nie traci praw do częstotliwości do/z Ameryki Północnej, które są zgodne z umową UE-USA.
Według Wirtschaftswoche niemieccy udziałowcy, w tym byli i obecni dyrektorzy, będą posiadać 50.1% akcji airberlin, aby zachować „niemieckie obywatelstwo”. Etihad Airways zainwestuje około 100 mln EUR, aby kupić 20.69% akcji od udziałowców mniejszościowych.
Etihad Airways planuje również nawiązać strategiczne partnerstwo między Airberlin i Alitalia. Operator w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zamierza przejąć 40% udziałów włoskiego przewoźnika. Więcej dowiemy się zapewne na konferencji airberlin, która zaplanowana jest na 27 marca 2014 roku.
Zawsze mówiłem, że podoba mi się strategia rozwoju stosowana przez Etihad Airways. W ostatnich latach Etihad Airways zaczął kupować udziały w kilku liniach lotniczych: Air Seychelles (40%), Virgin Australia (10.5%), Aer Lingus (2.99%), Jet Airways (24%), Jet Airwys / Air Serbia (49%), Darwin Airline / Etihad Regional od marca 2014 (33,3%).