pusty

Braszów – Konstanca z Rumuńskimi Liniami Lotniczymi?

0 484

Prezes Rumuńskiej Izby Handlowo-Przemysłowej (CCIR), Mihai Daraban, przedstawiciele Rady Rady Hrabstwa Brasov, a także innych władz okręgowych i lokalnych w kraju, uczestniczyli w środę, 13 grudnia o godz. Międzynarodowego Portu Lotniczego Brasov-Ghimbav, podczas prezentacji samolotu małych rozmiarów, modelu L 410, mieszczącego 19 miejsc, wyprodukowanego przez czeską firmę Aircraft Industries (dawniej Let Kunovice).

Według informacji producenta cena takiego samolotu zaczyna się od 7,5 mln euro bez wyposażenia opcjonalnego. Z prezentacji przedstawicieli czeskiego producenta wynika, że ​​samolot jest solidny i może latać w trudnych warunkach atmosferycznych, wykorzystywany m.in. do wyścigów w Nepalu, dokąd wielu turystów wybiera się na Everest – podaje brasov.net. Samolot ma autonomię 2.570 kilometrów, prędkość lotu 417 km/h i ładowność 500 kg.

Prezentacja tego samolotu wpisuje się w kontekst, w którym 15 rad okręgów w Rumunii planuje utworzyć strukturę stowarzyszeniową w celu utworzenia spółki akcyjnej Rumuńskie linie lotnicze, w celu obsługi regularnych lotów krajowych.

Na początek może być 5 lub 6 samolotów, a flota będzie rozbudowywana w późniejszym czasie. Dla przedsiębiorców i nie tylko będzie to oznaczać, że w ciągu jednego dnia będą mogli podróżować po terytorium Rumunii pomiędzy miastami oddalonymi od siebie o setki kilometrów, oszczędzając w sposób oczywisty czas i pieniądze.

"Od pierwszego spotkania poświęconego temu tematowi cieszyłem się, że po dyskusjach rady powiatów zatwierdziły ten projekt. Dziś naprawdę stawiamy pierwsze kroki w kierunku powołania nowej rumuńskiej linii lotniczej– powiedział prezes CCIR p. Mihai Daraban.

Pierwszą trasą mogłaby być nawet trasa Braszów – Konstanca, zapowiada prezes Rumuńskiej Izby Handlowo-Przemysłowej.

Jeżeli chodzi o termin, w jakim mógłby zostać utworzony nowy operator, Daraban sprecyzował, że z jego punktu widzenia „wszystko jest gotowe, w tym sensie, że statut spółki jest gotowy, istnieje spółka zarządzająca technicznie i operacyjnie. Teraz nie możemy kontrolować decyzji także na szczeblu administracji publicznej”.

„Kwoty przekazaliby akcjonariusze, ale trzeba zaznaczyć, że nie muszą od początku przekazywać całej kwoty, ale zobowiązać się, że wesprą cenę samolotu. Ponadto spółka handlowa będzie mogła pozyskać linie finansowe z solidnymi zobowiązaniami.”, wyjaśnił Mihai Daraban, który podkreślił, że kwota 7,5 mln euro za samolot ma jedynie charakter orientacyjny, gdyż wartość może być niższa w zależności od wyników negocjacji z potencjalnymi producentami i liczby zamówionych samolotów.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.