Jak by to było codziennie dojeżdżać samolotem?

Gdybyśmy pomyśleli o radości latania, byłby to piękny sen. Ale jeśli chodzi o czas, to nie jest takie proste! Dla Curta von Badinskiego droga powrotna do pracy trwa łącznie około 6 godzin i obejmuje przesiadkę w jeden samolot i dwa samochody!

0 1.212

Curt von Badinski, inżynier mechanik i współzałożyciel firmy z siedzibą w San Francisco, dojeżdża do iz Los Angeles. Samolot, 2 samochody, ponad 1200 kilometrów i 6 godzin - to codzienne dojazdy, które młody człowiek pokonuje między domem a biurem. Dla porównania, średni czas, jaki Amerykanin spędza w drodze do pracy iz pracy to 52 minuty!

Jeden samolot, 2 samochody, ponad 1200 kilometrów, 6 godzin

Jego rutyna, 5 dni w tygodniu, obejmuje pobudkę o 5 rano i 15 minut jazdy na lotnisko Bob Hope Burbank. Stamtąd wsiądź do samolotu – lot trwa 90 minut – do Oakland, 568 mil od Los Angeles.

Za codzienne podróże lotnicze płaci 2.300 dolarów miesięcznie kalifornijskiej firmie Surf Air. Daje mu to nieograniczone możliwości lotów samolotem jednosilnikowym.

Curt von Badinski przeszedł dokładną weryfikację, aby natychmiast wejść na pokład. W ten sposób nie muszą już przechodzić kontroli bezpieczeństwa, ale mogą wejść na pokład wkrótce po wyjściu z samochodu.

Z lotniska w Oakland zabiera samochód – model hybrydowy, obawiając się również o jego wpływ na środowisko – i jedzie do San Francisco, gdzie pracuje.

Tak długi wahadłowiec nie obywa się bez wyzwań. Oprócz czasu spędzonego w drodze – który Curt wykorzystuje do pracy – temperatury mogą się różnić i nierzadko jest słonecznie w LA i zimno w San Francisco. Musi być zawsze przygotowany!

Pod koniec dnia pracy, o godzinie 17:00, Curt wraca do domu, gdzie przybywa około 21:00. W sumie około 6 godzin, a Badinski powiedział, że nie może się doczekać każdego dnia.

Kiedy opowiadam ludziom o dojeździe do pracy, pytają mnie 3 razy: Codziennie? Codzienny? Codzienny? Zdumiewa mnie, że mogę startować i lądować codzienny.

Curt założył firmę w Los Angeles, ale musiał przenieść się do San Francisco ze względu na potencjał kadrowy miasta.

Przedsiębiorca nie może jednak przenieść tam swojej rodziny, więc jedynym słusznym rozwiązaniem jest dojazd do pracy. W ten sposób udaje mu się bezpośrednio zaangażować w działalność firmy, odpowiadać na wyzwania biznesowe, ale także spędzać czas z rodziną.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.