MSZ podało nieprawdziwe informacje o warunkach podróży w Grecji. Grecja testuje LOSOWO na granicy, a nie OBOWIĄZKOWE, jak twierdzi MAE!

0 774

30 czerwca przedstawiciel MSZ upublicznił się w stacji telewizyjnej i ogłosił, że państwo greckie postanowiło zmienić kryteria wjazdu do kraju. Informacja została również przekazana w komunikacie prasowym. Zgodnie z oświadczeniem wszyscy, którzy 1 lipca mieli udać się drogą lądową do Grecji, mieli zostać przebadani na granicy. Ta informacja okazała się fałszywa. Nie wiemy, czy była to pomyłka z premedytacją, czy pomyłka w tłumaczeniu, myląc ją przypadkowo z obowiązkowym. Ale po tym, jak cała prasa przejęła nieprawdziwe informacje, turyści z Rumunii wpadli w histerię i byli bliscy odwołania wakacji.

Informacjom tym zaprzeczyły same władze greckie, zwracając uwagę, że jest on testowany losowo, nie jest to obowiązkowe. Jak to ma miejsce od dłuższego czasu, Grecy wyrywkowo testują na granicy za pomocą testów antygenowych tych, którzy zdecydują się na wjazd do Grecji. Po wypełnieniu obowiązkowego formularza system grecki wyznacza osoby, które mają zostać poddane badaniu. Dzieje się tak głównie na granicy lądowej, ale nie jest wykluczone, że stanie się tak również na lotniskach.

Wracając do MSZ, instytucji, z której my, obywatele Rumunii, powinniśmy zabierać informacje na wyjazd za granicę, nie jest to pierwsze odstępstwo. W przeszłości MSZ popełniło błędy w tłumaczeniu lub nie zaktualizowało na czas kryteriów podróży do niektórych krajów. Były inne przypadki, kiedy źle zarządzał sytuacjami kryzysowymi i jedziemy przykład sprawa w Meksyku.

Zawsze mówiliśmy, że wiarygodne źródła to te oficjalne, ale czasami warto zajrzeć do kilku źródeł :). Nigdy nie wiadomo, który z nich jest zły.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.