Wizyta w szkole szkolenia lotniczego Carpatair

5 1.917

Chyba nie muszę ci mówić, że pasjonuję się samolotami, lotnictwem, lotnictwem komercyjnym itp. Ale nie każdy ma tę pasję i zna wiele osób, które boją się latać. Na początku też się trochę bałam, dopóki nie weszłam do samolotu i nie odbyłam pierwszego lotu. Potem wszystko zamieniło się we mnie i teraz cieszę się, gdy nadarzy się okazja, by latać.

Myślę, że ten strach pochodzi z predefiniowanych pomysłów, ze znalezionych dezinformacji, z wszelkiego rodzaju mniej szczęśliwych historii i myślę, że to wszystko mogłoby zniknąć, gdyby informacje zostały opublikowane poprawnie i bez cienia raka, gdyby świat lepiej rozumiał, jak to leci samolot, przygotowanie pilotów itp.

Dużo czytałem o lotnictwie, zrozumiałem, że samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu pod względem liczby odnotowanych do tej pory ofiar i wypadków, widziałem jak dokładnie samoloty są budowane, jak się je konserwuje itp. Ale nie widziałem, jak są latane, nie miałem okazji latać w kokpicie samolotu.

Carpatair Flight Training
Szkolenie lotnicze Carpatair

Więc wczoraj powiedziałem tak na zaproszenie karpacki do Timisoary na testy najnowszej generacji stacjonarnego symulatora lotu klasy FNPT II MCC, produkowanego przez kanadyjską firmę Mechtronix. Mechtronix Ascent FNPT II MCC to urządzenie, które symuluje typowy dwusilnikowy samolot turbośmigłowy, z możliwością rekonfiguracji dla dwóch innych typów samolotów. W symulatorze można tworzyć wszelkiego rodzaju scenariusze, od prostych lotów po wszelkiego rodzaju sytuacje mniej przyjemne, w zależności od warunków pogodowych, awarii technicznych, procedur.

Nie jest łatwo zostać pilotem liniowym. Każdy, kto chce pracować w tej branży, musi być pasjonatem, oddanym lataniu, nauczyć się ponad 14 dość grubych podręczników teorii i przejść przez wszystkie teoretyczne i praktyczne moduły szkoleniowe. Szkoła Szkolenie lotnicze Carpatair (kliknij, aby uzyskać więcej informacji) jest jednym z najlepiej wyposażonych w Rumunii.

Podręczniki do nauki jazdy

Wracając do moich doświadczeń za sterami samolotu (czy raczej symulatora), mogę powiedzieć, że było to coś wyjątkowego. Nie jest łatwo pociągnąć za spust, pilnować zegarów na pokładzie samolotu, zawsze wykonywać obliczenia w oparciu o pogodę, prędkość, obroty silnika itp.

Nie rozbiłem samolotu, udało mi się nawet wylądować kilka lotów pod okiem Dana Pietrowa, bardzo ambitnego młodego człowieka, który był dobry w lataniu. Ale udało mi się, wraz z łatwość, zniszczmy samolot w powietrzu, bo przekroczyliśmy dopuszczalną prędkość lotu.

Poniżej znajduje się film z symulacją lotu w niepogodę. Mamy śnieg, mgłę, trochę wiatru i jest noc. W takich sytuacjach pilotowany jest za pomocą autopilota i przyrządów pokładowych. W niektórych samolotach autopilot nie wie, jak sterować silnikami, i tu w grę wchodzi doświadczenie pilota.

I kilka zdjęć ze mną, dumnym w fotelu drugiego pilota!

Symulator to „zabawka”, którą chciałbym mieć w salonie, ale nadal nie wiem, czy chcę pilotować. Na razie wolę jeździć laptopami!

Podsumowując, chcę powiedzieć, że lotnictwo nie jest dla ucha. Nie każdy może zostać pilotem, stewardessą lub pracować w branży. Samoloty są produkowane i testowane przez lata, aż trafią do flot operatorów lotniczych. Każda sztuka jest sprawdzana i zatwierdzana przez różne organizacje lotnicze.

To samo dotyczy personelu na pokładzie. Powstają szkoły, gromadzone są godziny nalotów w obecności instruktorów, wykwalifikowanej kadry. Bycie pilotem liniowym zajmuje około 1.5-2 lat, ale znacznie dłużej trwa zostanie kapitanem samolotu.

Wchodząc na pokład samolotu, musisz ufać samolotowi i personelowi na pokładzie. Musisz pamiętać, że piloci i stewardesy są gotowi zapewnić Ci komfort, którego potrzebujesz, ale także szybko interweniować w różnych nieprzewidzianych sytuacjach. Życzę sprawnego lotu!

5 komentarzy
  1. Ame mówią

    piękne doświadczenie! i wierzę, że jesteś po stronie zniszczenia samolotu. to jest pierwszy duży błąd, który masz ochotę popełnić. pociągnij, zamiast trzymać.

    1. Sorina Rusi mówią

      Ja jej nie zastrzeliłem, tylko podkręciłem silniki i miałem za dużo prędkości… Samolot nie mógł się oprzeć!

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.