Historia dnia: od dyspozytora lotniczego do pracownika centrum testowego COVID-19.

0 1.048

Jako dyspozytor lotniczy Rodney Kuimba pracował w przemyśle lotniczym przez ponad 6 lat przed pandemią. Teraz pomaga w ośrodku testowym Covid w Wielkiej Brytanii i mówi, że nie może ukryć frustracji z powodu utraty pracy. Kryzys w przemyśle lotniczym dotknął go tak mocno, że czuje, iż stracił swoją tożsamość.

Zainspirowany przez rodziców, oboje związanych z przemysłem lotniczym, Rodney rozpoczął swoją karierę jako agent rampy w 2014 r. Jego pierwsza praca w branży poszła dobrze i otrzymał obiecującą ofertę przeniesienia do Działu Operacyjnego jako dyspozytor lotów.

„Poszłam w ślady matki i ojca. Mój siostrzeniec jest też dowódcą samolotu Boeing 737, mój brat jest inżynierem lotniczym, więc zaangażowałem się w branżę. Przez pięć lat pracowałem jako dyspozytor lotniczy w EasyJet. To było przyjemne doświadczenie, linia lotnicza, która była bardzo bliska mojemu sercu.”

W swojej karierze lotniczej Rodney pracowała dla wielu uznanych linii lotniczych, w tym Lufthansy (LHAB) (LHA), Thomas Cook, Virgin Atlantic i innych. Dyspozytor lotniczy nieustannie dążył do doskonalenia swoich umiejętności, dążąc do osiągnięcia najwyższych poziomów profesjonalizmu na zajmowanych przez siebie stanowiskach. Jeszcze przed pierwszą falą pandemii Rodney trenował na lotnisku London Gatwick w Wielkiej Brytanii.

Rodney pracował dla kilku znanych linii lotniczych, w tym Lufthansy, Thomasa Cooka i Virgin Atlantic.

„Trenowałem w London Gatwick w marcu zeszłego roku, a potem nadeszła pandemia Covid-19. Niestety na cztery dni przed ukończeniem studiów kurs został zawieszony. Od marca do września 2020 roku zostałem zwolniony, ale we wrześniu miałem szansę wrócić do pracy. Jednak ze względu na ogromny spadek popytu ponownie straciłem pracę w październiku zeszłego roku.”

Rodney mówi, że po latach doświadczeń w branży lotniczej przerwa sprawiła, że ​​poczuł się zdruzgotany. Dyspozytor lotniczy mówi, że lotnictwo było jego pasją, która łatwo przeszła mu przez palce.

Historia dnia-Rodney-Kuim-1

„To, czego mi brakuje, to różnorodność dni. Brakuje mi pracy z różnymi typami samolotów dla różnych linii lotniczych. Brakuje mi tego uczucia interakcji ze wszystkimi na całym świecie. Bardzo tęsknię za samolotami. Samoloty są dla mnie wszystkim. Zawsze mówiłem ludziom wokół mnie, że to jest branża, w której chcę pracować aż do emerytury. W tym momencie czuję się tak bezradny, że czuję się bezużyteczny. Czuję, że wszystko mi zostało odebrane. Jestem zdruzgotany. "

Wiadomość o nowym wysoce zakaźnym wirusie początkowo go nie martwiła, ponieważ żadna z linii lotniczych nie podjęła wówczas środków ostrożności. „Lotnisko funkcjonowało normalnie, nie było masek ani protokołów do naśladowania”, on pamięta. Wkrótce sprawy zaczęły iść w złym kierunku. „Niestety, kiedy byłem w Virgin Atlantic, mieli codzienne spotkania i dlatego zdałem sobie sprawę, jak poważna była sytuacja”.

Kiedy w październiku straciłem pracę, firma powiedziała nam tylko, że wszystko będzie dobrze, ale mogą być zwolnienia.

„Kiedy straciłem pracę w październiku, firma powiedziała nam tylko, że wszystko będzie dobrze, ale mogą być zwolnienia. Ale to nie wystarczyło. […] Firma zaczęła stosować matrycę umiejętności, co oznaczało, że im bardziej jesteś kompetentny, tym bezpieczniejsza praca. Mimo że miałem doświadczenie, zwolnili mnie ”.

„Teraz czuję, że straciłem swoją tożsamość, ponieważ była to branża, której służyła moja rodzina, której służyłem… Nadal mam tyle energii, tyle wiedzy i doświadczenia, ale nie mogę teraz nic zrobić”.

Podczas gdy niektórzy z jego byłych kolegów byli w stanie założyć małe firmy, Rodney postanowił wyciągnąć pomocną dłoń do lokalnej jednostki testującej Covid. „Niektórzy ludzie zostali piekarzami, niektórzy mają firmy logistyczne, niektórzy z nich dołączyli do naszej krajowej służby zdrowia… Ci ludzie byli pilotami lub profesjonalistami w przemyśle lotniczym i musieli przekwalifikować się”.

Mówiąc o perspektywach swojej kariery, Rodney wątpi w możliwość powrotu do sektora lotniczego, choć o tym marzy. Dyspozytor lotniczy twierdzi, że mógłby spróbować szukać pracy również w sektorze kolejowym, ponieważ widzi duże podobieństwo między tymi dwiema branżami.

„Nie wiem o pociągach. Jeśli zapytasz mnie o samoloty, odpowiem na wszystkie Twoje pytania. Ale z pociągami nie wiem tyle. Ale mam nadzieję wejść do sektora kolejowego i dać z siebie wszystko. To jest mój plan. […] W Wielkiej Brytanii wiele osób dojeżdża pociągami. Ze Szkocji do Londynu niektórzy wolą podróżować pociągiem. Gdybym jednak miał wybierać między tymi dwiema branżami, powiedziałbym, że lotnictwo jest dla mnie przede wszystkim.”

„MOJA HISTORIA COVID” – projekt marki www.aerotime.aero które są obsługiwane przez Airlinestravel.ro i cieszymy się, że możemy kontynuować te historie.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.