DIGI 24 nie cytuje źródła – 24 kwietnia oszukali dziennikarze Digi 1 Business Club
Byłem zaskoczony, gdy odkryłem, że DIGI 24 przejęło, bez podawania źródła, sztuczkę, którą uruchomiłem 1 kwietnia. Wiązało się to z inauguracją trasy Bukareszt-Pekin przez linię lotniczą, która nie ma hubu w Pekinie.
Powyżej masz zrzut ekranu zrobiony dla ciekawego artykułu, ale wszystko zaczęło się od nowości Pekin – Bukareszt z China Eastern Airlines, od lata 2013 r., dowcip wymyślony i zaprojektowany przez Airlines Travel na 1 kwietnia, dzień głupców. Wczoraj wieczorem zrobiłem też odpowiednią aktualizację zapowiadającą farsę i celowo wstawiony w tekst jeden z błędnych elementów.
Obecnie DIGI 24 usunęło artykuł z serwisu, po zmianie tekstu i wszystko skupiło się na analizie dokonanej dla operatora lotniczego TAROM. Usunęli też post na Facebooku, ale udało mi się zrobić zrzut ekranu na czas.
Nie przeszkadzało mi to, że byłem inspirowany, nie przeszkadzało mi to, że próbowali naprawić błąd, ale przeszkadzało mi to, jak próbowali zatrzeć ślady dziennikarskiego błędu i nie przyznali się do winy z powodu podania źródła. Chociaż każdy początkujący reporter wie, że wiadomość musi zostać zweryfikowana z trzech źródeł, DIGI 24 wyłapało wprowadzające w błąd wiadomości, które zawierają oczywiście błędne informacje, nie sprawdzając nawet, czy China Eastern Airlines operują z Pekinu.
Jako notatka informacyjna: China Eastern Airlines ma siedzibę na międzynarodowym lotnisku Shanghai Pudong China Southern Airlines a Air China ma swój hub w Pekinie.
Nie rozumiem, jak trudno jest wymienić źródło, zwłaszcza że udowadnia wam, że jest to jedyne źródło tej wiadomości. A te z Click przejął wiadomości, ale zrobili to w stylu kopiuj / wklej i wymienili źródło, bez aktywnego linku, nawet jeśli zjedli "s" z Airlinestravel.ro.
Sorin, odkąd śledzę Cię na Facebooku, zauważyłem, że pod względem newsów masz powinowactwo do Digi24.
Kto wie, ile z nich połknąłeś „pierogów”. Po prostu sprawdź wiadomości. ?
W każdym razie przynajmniej nie zszedłem na dół bez wcześniejszego wyjaśnienia. Największy! Tego właśnie chcę.
To świadczy o profesjonalizmie Digi!
Z pewnością gdzieś na Digi 24 nerwowy szef krzyczy teraz na pracownika. Pracownik, który popełnił błąd publikując artykuł. Pewnie krzyczy na jednego pracownika, a nie na kilku. Ogólnie rzecz biorąc, aby popełnić błąd, kilka osób musi zawieść w łańcuchu, ale to nie ma znaczenia. To był kozioł ofiarny.
Oczywistym jest przywództwo. Środowisko i mentalność, którą tam stworzyli, przyniosły taki rezultat. Ale jakie to ma znaczenie? Zwalamy frajera, a przynajmniej odcinamy im pensję i widać, że wszystko będzie lepiej.
Typowy.
Raport jest bardzo dobrze zrobiony. Problem nie w tym, że zostali oszukani:)… Mówimy tylko o kawale z 1 kwietnia. Problem w tym, że nie rozpoznali i nie podali źródła. Próbowali też zatrzeć ślady