Solyom Hungarian Airways „rozbił się” podczas startu
22 lipca 2013 entuzjastycznie ogłosiliśmy uruchomienie nowego węgierskiego przewoźnika w jego imieniu Węgierskie linie lotnicze Solyom. Pisałem wtedy, że: „Trzech węgierskich biznesmenów założy Solyom Hungary Airways. Będą wspierani finansowo przez inwestorów z Bliskiego Wschodu (Omanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich).” Tyle, że tych inwestorów nie znaleziono i zaczęły się pojawiać problemy.
Czas mijał, pracownicy nie otrzymywali pieniędzy, samoloty (poza jednym) Boeing 737-500) nie przyleciał i tak „rozbił się” Solyom Hungarian Airways przy starcie. W wyniku tego niepowodzenia ponad 100 dostawców zostało z dziurą budżetową w wysokości ponad 220 000 USD. Proces rejestracji został zatrzymany, a pieniądze powinny zostać zwrócone w ciągu 60 dni, o czym nikt nie myśli. Tak wyglądał ambitny plan, z 50 samolotami operacyjnymi w 2017 roku, w sobotę. Smutne ale prawdziwe!
Niestety, miałem rację, komentując, że odniesienie sukcesu jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe!